środa, 21 stycznia 2009

Cywile

Siemka.
Zakupiłem sobie ostatnio na Allegro kilka zestawów figurek przeznaczonych dla modelarzy specjalizujących się w kolejnictwie w skali 1:87. Figurki były opisane jako 18mm, i trochę obawiałem się ich wyglądu i wysokości, ale relatywnie mała cena za zestaw przeważyła szalę na stronę figur. Zakupiłem po 2 komplety 2 różnych zestawów. Dzisiaj odebrałem przesyłkę i stwierdzić muszę, że szału nie ma, aczkolwiek figurki wykorzystam na pewno. Na zdjęciach zamieszczonych na aukcji (2 pierwsze fotki poniżej) figurki wyglądały na znośne aczkolwiek widać, że są bez szczegółów. Rzeczywistość wygląda jednak tak, że figurki wyglądają jakby były ręcznie malowane; zupełnie jak zabawki z reklam. Co prawda z większej odległości nie widać tego aż tak bardzo, to mimo wszystko spodziewałem się lepszej jakości wykonania. Z drugiej strony nie wiem skąd są te figurki, więc nie będę narzekał .



Jak wspomniałem zakupiłem 2 różne zestawy. W jednym z nich figurki są nieco większe od drugich i nieco bardziej, że tak powiem, obszerne (zdjęcie pierwsze). W drugim natomiast figurki są, nazwijmy to, szczupłe (zdjęcie drugie). O ile te obszerniejsze wyglądają nieco lepiej od tych szczupłych, o tyle są większe od figurek moich SWATowców, gang membersów i pozostałych 15mm metali. Natomiast szczupłe figurki wysokością pasują do metali, ale z racji swoich gabarytów wyglądają przy nich co najmniej anorektycznie . Na ostatnim zdjęciu zrobiłem porównanie wszystkich figurek. Dodam, że te obszerniejsze wystepują w parach, a nawet trójkach, natomiast szczupłe tylko solo. Wszystko razem stwarza całkiem miły obraz, chociaż jakość troszkę razi. Tak czy inaczej mam zamiar przejechać kilka figurek farbą tu i ówdzie, a następnie dokończyć dzieła patyną i zobaczyć jak będą wyglądały po takim make-up'ie.



Ale... Jak te figurki wykorzystać? Ano tak, że po opodstawkowaniu część będzie odgrywać zakładników, a druga część będzie robiła za manekiny. Dziwne? Może troszkę . Już tłumaczę co mi wpadło do głowy. Jako, że posiadam figurki oddziałów SWAT i SAS pomyślałem sobie, że stworzę killing house, czyli dom gdzie te własnie jednostki ćwiczą swoje umiejętności. Może to dziwny pomysł, ale po dodaniu informacji, że w system Ambush Alley można grać samemu myślę, że sytuacja zmienia się natychmiast i pomysł nie jest taki bezsensowny . Do smej budowy killing house myślę, że wystarczy trochę grubej tektury na ściany i voila! Myślałem jeszcze o stworzeniu terenu w klimatach paintballowych, ale nie wiem za bardzo z czego zrobić przeszkody terenowe, więc na razie temat zawieszony. Na razie to tyle.

Pozdro
Thomas

1 komentarz:

q.b. pisze...

hohoho - potencjalni zakładnicy :)
miło się robi - kup troszkę resoraków matchbox'a i będą zaludnione w pełni uliczki Twojego miasta - terenu walki :)

ja poszukam może mam jakieś zbędne autka z dzieciństwa - można je przemalować zawsze i na nowo odremontować koloryt ;)