środa, 21 października 2009
Uzupełnienia
Cześć
Parę dni temu zakupiłem w O8 uzupełnienia do moich jednostek, które aktualnie posiadam, oraz zakupiłem parę sztuk sprzętu do dopiero powstających projektów. Głównie skupiłem się na Iraku jako, że jest "na czasie". W uzupełnieniach do armii US znalazły się głownie LAV-25, w tym wersja z moździerzem, wersja AA, wersja dowódcza oraz wersja ATGW (przeciwpancerna). Oprócz tego zakupiłem Hummery z TOW i LVTP-7 do transportu jednostek. Z innych bajek znalazły też swoje miejsce MUTT'y (Jeepy) z TOW oraz z jednostek sowieckich BRDM Spandrel (przeciwlotniczy) dla armii irackiej. Dzisiaj natomiast stałem się szczęśliwym posiadaczem czołgu M48 Patton do projektu Wietnam (M48 to główny czołg US oprócz M551 Sheridana), oraz artylerię M107, tym razem na każdą praktycznie epokę - od Wietnamu, przez ColdWar'a aż po konflikty współczesne.
Udało mi się nawet dzisiaj pomalować 6x LAV-25 (zwykły transporter - IFV), oraz 3x LVTP-7, 1x M110 (artyleria) i 3x BRDM Spandrel. Stwierdzam, że armie US i Iraku kwitną i rozwijają się w oczach. Aż korci mnie żeby namówić chłopaków z O8 na zagranie jakiegoś scenariusza. Ciekawe tylko, kto zdecyduje się grać Irakiem...
Z innej bajki, zastanawiam się nad powodzeniem projektu AA 3mm... Stwierdzam, że 6mm byłoby, i zapewne jest, o wiele lepszym wyjściem. Niestety - nie posiadam ŻADNYCH figurek w tej skali do moderna. Inna sprawa z WW2 i tutaj kwitnie mi pomysł szybkiej (bo raczej nie taniej biorąc pod uwagę fakt cen GHQ) armii lub dwóch do systemu Force on Force, a także innych systemów. Na razie mam jednak 7 pojazdów i 1 pasek piechoty do 3mm. Pomaluję jeszcze kilka i zobaczę jak będzie sprawował się system AA w tej skali. Jeśli gra będzie możliwa, tzn przesuwanie jednostek nie będzie kłopotliwe, to być może skuszę się na dalsze prace. Jeśli nie, trudno. Figurki zostaną opodstawkowane i wykorzystane w CWC
Ogólnie dzisiaj zagraliśmy w sklepie fajny scenariusz, i o dziwo tym razem udało mi się wygrać Ustaliliśmy sobie punkty zwycięstwa (3 kompleksy budynków - kontrolując 2 z nich strona wygrywała) i po dobraniu jednostek ruszyliśmy z grą. Ja prowadziłem armię US, kolega Bartek armię ZSRR. Po pierwszych niepowodzeniach ze wstawieniem moich jednostek na planszę (nieudane rzuty), wyczekałem moment, aż Bartek podjechał do centralnego kompleksu budynków, umiejscowionych przy skrzyżowaniu dróg. Na jego nieszczęście jadący BTR'ami rosjanie nie zostali wyładowani na czas z pojazdów. Nieszczęście było tym większe, że w każdym pojeździe jechały po dwa oddziały piechoty. Po skończeniu tury Bartka zaryzykowałem i przywołałem swoją jednostkę lotniczą - A-10 Thunderbolt. Jako, że mój obserwator lotniczy znajdował się na pokładzie śmigłowca miałem ułatwione zadanie. Zniesienie przywołanego ostrzału było minimalne i w strefie ostrzału znalazły się wszystkie BTR'y. W tym momencie dopisało mi szczęście, jako że ogień przeciwlotniczy z sowieckich jednostek był nieskuteczny! A-10 wpakował po 9 ataków w każdy transporter. BTR'y mając po 3 pkt obrażeń zaczęły płonąć jeden po drugim. W ciągu kilku minut Bartek osiągnął breakpoint'a !! W zasadzie to był początek szybkiego końca gry. Gra trwała jeszcze 2 tury. Po dostrzeleniu jeszcze kilku jednostek morale Rosjan zostało złamane i opuścili oni pole bitwy. Grało się ciekawie i szybko. Ja jestem z gry zadowolony, mam nadzieję że Bartek również.
Na dzisiaj to tyle.
Pozdro
T
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz